Makijaż jest zazwyczaj nieodłącznym elementem życia kobiety. Pozwala podkreślać walory, maskować mankamenty i niwelować oznaki zmęczenia. Aby nasza buzia wyglądała promiennie niezbędne jest kilka podstawowych kosmetyków, a wśród nich znajduje się on – rozświetlacz.
Czym jest rozświetlacz?
Rozświetlacz to kosmetyk niezbędny do konturowania buzi i choć makijaż rozświetlający często kojarzy nam się z większym wyjściem, nic bardziej mylnego.
Wiele osób wciąż obawia się nadmiernego świecenia i stawia na mocne zmatowienie cery, ale warto się przełamać i skosztować kontrolowanego błysku. Umiejętnie nałożony rozświetlacz nie tylko czyni buzie promienną, ale pozwala na uwypuklenie wybranych partii twarzy, dzięki czemu wygląda ona szczuplej.
Zdecydowanie jest to nieodłączny element konturowania buzi.
Trzeba podkreślić, że rozświetlacze występują w kilku formach:
W SZTYFCIE
czyli takie, których używamy „na mokro” bezpośrednio na skórę lub na podkład jeszcze przed nałożeniem pudru.
W PUDRZE
czyli te najbardziej popularne, które są wisienką na torcie każdego makijażu.
W naszym sklepie znajdziecie aż 6 odcieni tego typu rozświetlacza.
W PŁYNIE
czyli te stosowane od razu po nałożeniu podkładu lub pod podkład w celu jego rozświetlenia.
Świetnie sprawdzą się również na szyję czy dekolt.
Jak używać rozświetlacza?
Na pewno z umiarem.
Jeśli nigdy nie miałaś do czynienia z rozświetlaczem, dajcie sobie czas, by poznać się bliżej. Wyczuj jego moc oraz konsystencje i z umiarem dozuj intensywność błysku.
Rozświetlacz nakładamy głównie w miejscach, które najmocniej odbijają światło, czyli na szczytach kości policzkowych, łuku kupidyna, łuku brwiowym i szczycie nosa. Nie jest to jednak sztywna reguła i sugeruję by każdy metodą prób i błędów znalazł idealne dla siebie zastosowanie.
Ostrożniej jednak powinny obchodzić się z nim osoby z niedoskonałościami cery, ponieważ jest to produkt, który może uwydatnić rozszerzone pory, podkreślić blizny czy też zmarszczki. Dojrzała cera nie jest jednak żadnym przeciwskazaniem, wystarczy wyczuć, gdzie możemy do woli szaleć z ilością błysku, a gdzie wystarczy jedynie delikatnie musnąć pędzlem.
Uważam, że rozświetlacz to must have każdej kosmetyczki, bo jego możliwości są niemal nieskończone. Nie tylko pomaga w konturowaniu buzi, nadaje promiennego wyglądu, ale również cudownie sprawdza się jako cienie do powiek. Uwielbiam jego połączenie zwłaszcza z brązami z palety Skylicious The Invidia, to duet, który tworzy prawdziwy glam look.
Buziaki, Amanda
Add comment